Forum sieradzkiego Le Parkour
Ponieważ wcześniej ćwiczyłem coś w podobie freerunningu czyli skok przez murek wejście na mur po piorunochronie i robiłem to bez żadnej rozgrzewki.
A wracając do tego że stoje na treningach ja szczerze mówiąc nie lubię jak ktoś sory za użyte słowo zabrakło mi innego mi coś narzuca w tym wypadku wejście na garaże na ten wyższy.
Ja napszykład wolę opracować do perfekcji wejście na niższy na róznych wysokościach.
A patrząc na was też się czegoś uczę. Więc ja bym wolał żeby zostawić mnie w spokoju bo ja jak każdy z nas ma pewne granice a po kontuzjach w szczytowej formie nie jestem na tych treningach na których byłem to były moje pierwsze treningi od pół roku.
Nie proszę o dużo proszę o wyrozujmiałość
Ostatnio edytowany przez Miksiu (2009-09-25 19:25:27)
Offline
Panowie po co te nerwy jest w niedziele trening i sie zobaczy czy Miksiu robisz ty cos na tym spotkaniu czy nie. Jak nie to moze nie przychodz bo widzow nam nie potrzeba a jesli chcesz potrenowa serio to rusz dup*** i skacz ok. Moze i najstarszy nie jestes ale powinienes sie uczyc bo jak bedziesz w naszym wieku to jak ty to mowisz bedziesz "najlepszy".
PS: nie pisze wiecej bo zadobry w tym nie jestem ale mam nadzieje ze wszystkie te wypowiedzi przeczytasz i sie przelamiesz do wiekszego wysilku niz podtrzymywanie barierek.
Nie no prawie jak rozprawka na bledy ortograficzne nie zwracajcie uwagi :d hehe
Offline
Uważam, że początkowe treningi powinny być samemu. Bez nikogo. U mnie trwało to dwa lata i nadal twierdze, że podstaw nie opanowałem.
Nie narzekaj jeśli sam zrobiłeś sobie krzywde niepotrzebnym skakaniem. Widzisz, żebym ja się wymądrzał gdzieś na forum ? Akurat to jest jedna rzecz którą powinieneś naśladować. Jeśli uważasz, że powinieneś z nami ćwiczyć to zamknij to w sobie i przychodź na treningi.
Co cię obchodzi zdanie innych jeśli ćwiczysz dla siebie ? Nie musisz ćwiczyć z nami.
Chodź my jesteśmy drużyną to każdy z nas jest także indywidualnością. Ma swoje potrzeby i swój pogląd na tą Filozofie. Spróbuj wziąść z tego przykład. Myślę, że jeśli chodzi o psychike to nie jesteśmy tacy słabi
Offline
Błysnę elokwencją i zapytam.... A kto to jest Miksiu? xD
W każdym razie wiem, że również rzadko bywam na treningach, ale pech chciał, że się dość nieszczęśliwie pochorowałem. Obecnie każde przeziębienie może mi załatwić szpital, a wymyk w takim stanie doprowadzić do pęknięcia śledziony. Żyj tu z takim czymś. Jedyną dobrą stroną jest fakt, że bez obaw mogę chodzić na ewo, ponieważ już niczego nie złapie P.
Wstępnie piszę się na następny (weekendowy) poranny trening. Na popołudniowe po prostu nie dam rady . Poza tym rano jest ta niepowtarzalna atmosfera i specyficzne powietrze, które tak świetnie wypełnia nam płuca .
A Tobie Miksiu powiem tylko jedno. U nas złamania to chwilowa niedyspozycja. Wolałbym po stokroć połamać nogi niż roznieść w proch chrząstkę stawową. Myślę, że każdy z nas wolałby mieć najnormalniejsze w świecie złamanie, niż to co miał, bo wie, że to co ma leczy się niekiedy całe życie
Mam nadzieję, że na następnym treningu również się spiszesz bym i ja mógł to zobaczyć.
@Uriel
Nie zapominaj co Krychu miał z ręką... To było dzieło sztuki.
Ostatnio edytowany przez Pisaq (2009-09-27 16:46:11)
Offline